sobota, 12 grudnia 2015

Brak tytułu......

Następnego dnia wstaliśmy bardzo niecodziennie, bo leżałam ukosem na Jacku a on mnie
trzymał w biodrach. Gdy próbowałam się przekręci, śmiałam się bo to wyglądało zabawnie.
Jacek to oczywiście usłyszał, zaczął się przekręcać ja niestety spadłam z łóżka. Bolała mnie
głowa, Jacek wziął mnie do kuchni i robił opatrunek, Oliwia się wszystkiemu przypatrywała...
- Opatrunek zrobiony-powiedział zadowolony Jacek po czym przyłożył mi opatrunek do głowy.
- Dzięki-powiedziałam i uśmiechnęłam się do mężczyzny.
- To ja cię w takim razie przepraszam-oznajmił Jacek i popatrzał na mnie takim słodkimi oczkami.
- Oj...no dobra, za niedługo się zagoi-oznajmiłam.
- To co...robimy śniadanie ?-zapytał mnie blondyn.
- Ok.-odpowiedziałam.
Po około 40 minutach śniadanie było już zjedzone, poprosiłam Oliwkę aby się szykowała bo
jedziemy razem na małe zakupy do galerii.
Gdy byłyśmy już wyszykowane, udałyśmy się do centrum. Oliwia bardzo chciała wyszukać dla siebie  torbę sportową a ja pomyślałam o sukience na wieczór. Trochę nam zajęło zanim znalazłyśmy
to co chciałyśmy. Ostatecznie Oliwia kupiła sobie czarno-białą torbę z Nike, ja natomiast wybrałam
dla siebie czarną sukienkę do kolan, czarną marynarkę damską a do tego czarne szpilki.
Gdy przyjechał po nas Jacek pojechaliśmy do mojego ojca. Gdy już u niego byliśmy przyszykował
piersi z kurczaka na patelni a do tego moje ulubione domowe pieczone ziemniaki.
- Bardzo pyszny obiad-oznajmił Jacek.
- A dziękuję-powiedział mój tata.
- Ja nic nie mówię bo wiesz, że to moje ulubione danie-oznajmiłam tacie.
- Wiem córciu-powiedział uśmiechnięty ojciec.
- Ola, ja muszę tu zamieszkać ?-zapytała mnie Oliwka.
- Wiesz...myślałam nad tym, pamiętaj, że w każdej chwili możesz do mnie przyjść-powiedziałam.
- Ale ja nie chcę mieszkać z wujkiem-wykrzyczała Oliwia.
- Ale dlaczego ?-zapytałam a ona wybiegła do łazienki.
- Ola...ja się krępuję być sam na sam z twoim ojcem, ja bym wolała żyć z jakąś kobietą, przez co bym
się więcej nauczyła.
- No wiem.....ja i Jacek dużo pracujemy więc razem w trójkę to rzadko sobie posiedzimy-oznajmiłam.
- Ale to nie ważne-żaliła mi się Oliwka.
- Ale ty jesteś w takim wieku, że musisz się uczyć, a my cię nie przypilnujemy. A mój ojciec cię na pewno przypilnuje-powiedziałam.
- No dobra, a czy tę noc mogę spędzić z wami ?-zapytała Oliwka.
- Jasne, bez problemu-powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Gdy wróciliśmy do mieszkania zrobiliśmy sobie wieczór gier, bawiliśmy się świetnie. Dużo przy tym rozmawialiśmy, pytaliśmy się o różne tematy. O 23:45 poszliśmy spać bo widziałam jak Oliwka przysypia.
............................................................................................
Kolejne opowiadanie będzie dzisiaj później lub jutro przed południem :)
1. Co myślicie o reakcji Oliwi, że będzie musiała zamieszkać z ojcem Oli ?
2. - Komentujcie
    - wysyłajcie linki do blogów.
    - Zachęcajcie innych do czytania :)
    - Co myślicie o spotkaniu fanów we Wrocławiu ?
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa

3 komentarze:

  1. Spodkanie fanów to dobry pomysł ale ja bym musiała jechać przez pół Polski żeby być we Wrocławiu.
    Opowiadanie świetne
    czekam na next
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  2. Super opowiadanie.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    żabka

    OdpowiedzUsuń