poniedziałek, 15 lutego 2016

2.16

(...)
Obudziłem się po jakimś czasie w chyba jakieś piwnicy, byłem nieco zdezorientowany ale jednak pamiętałem kto to mi zrobił. Szybko zacząłem przeszukiwać swoją kurtkę, kieszenie i...znalazłem mój jedyny ratunek-Smart Watch. Dostałem go od mojego brata ale nigdy mnie to nie pociągało....a jednak być może uratuje mi to d**ę. Włączyłem go i zacząłem przeszukiwać, jednak po chwili coś usłyszałem więc go schowałem.
*Ola*
Trochę się zaniepokoiłam gdyż Jacka nie ma już dłuższy czas, trzeba było go tam samego nie puszczać...jaka ja głupia byłam-myślałam...
- Ola, widziałaś Jacka ?-zapytał Krzysiek.
- Nie...-odpowiedziałam zdenerwowana.
- Mikołaj, trzeba go szukać, nie wiadomo co się z nim stało-oznajmiła Emilka.
- No dobra, chodźmy-oznajmił Krzysiek.
Szybko poszliśmy w stronę najbliższych barów, kawiarenek. Najpierw weszliśmy do skromnej kawiarenki...
- Dzień dobry-przywitałam się.
- Dzień dobry, co podać ?-zapytał kelner.
- Nic, nic. Chciałam zapytać czy był tu dziś mężczyzna, blond włosy, granatowa kurtka ?-zapytałam z nadzieją.
- Niestety nie-oznajmił kelner.
- No trudno, do widzenia-pożegnałam się. Gdy wyszłam z kawiarenki wszyscy do mnie podbiegli ale widząc moją minę, na pewno nie było dobrze...
- I co, był ?-zapytał Mikołaj.
- Nie było-oznajmiłam smutno.
- A dzwoniłaś do niego ?-zapytał Krzysiek.
- A jak myślisz ? Pewnie, że tak-oznajmiłam.
- Dobra, chodźmy dalej-zaproponowała Emilka.
- Ok-odpowiedziałam na pomysł Emilki.
Poszliśmy jeszcze do dwóch barów, ale tam go też nie było.
Udaliśmy się do trochę dalszego baru i właśnie tam dowiedzieliśmy się, że właśnie tam był Jacek. Wybłagaliśmy kelnera aby pokazał nam monitoring-na szczęście się zgodził. Ujrzeliśmy na nagraniu Jacka i...Olgę, byłam na samą siebie wściekła, że samego go puściłam, ale teraz myślałam o  tym aby odnaleść Jacka. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon...
- Halo ?-zaczęłam.
- Olu, pomóż mi, Olga mnie...-Jacek nie dokończył bo coś przerwało.
- Halo Jacek !-krzyknęłam przez telefon.
- Co się stało ? Kto to był ?-zapytał Mikołaj.
- To Jacek-powiedziałam przez łzy.
- Co, ale jak to ?-zapytał zdenerwowany Jacek.
- Chciał mi powiedzieć...co się stało ale połączenie się przerwało-oznajmiłam załamana.
- Dobra, dzwonię do Mateusza, tego speca od umiejscowienia numeru telefonu-oznajmił Mikołaj.
- Błagam, niech ten koszmar się już skończy-oznajmiłam szlochając.
- Będzie dobrze-oznajmiła Emilka po czym mnie przytuliła.
***********************************************************************************Cześć wszystkim :D
Opowiadanie skończone, więc jest dobrze :D
Kolejne zaś będzie niebawem :D
Więc:
- Komentujcie :)
- Piszcie opinie :)
- Sugestie :)
- Wasze blogi :)
- Itp. :)
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa