sobota, 30 stycznia 2016

2.6

*Ola*
Siedziałam właśnie z Emilką, popijając herbatę...
- Ola...-zaczęła niepewnie Emila.
- Tak ?-zapytałam.
- Co myślisz o Jacku ?-zapytała Emilka.
- Świetny facet-oznajmiłam.
- Tylko ?-zapytała Emilka.
- Taki czuły-powiedziałam rozmyślona na temat Jacka.
- I...-drążyła nadal temat.
- Troskliwy-powiedziałam.
- Coś jeszcze ?-zapytała rozbawiona Emilka.
- Słodki, inteligentny, wrażliwy-wymieniałam.
- Ohhh...czyli się zakochałaś-oznajmiła Emilka.
- No nie...ale jednak się całowaliśmy-oznajmiłam nieświadomie tego co teraz właśnie się wypaplałam.
- I ty mówisz, že się nie zakochałaś-powiedziała rozbawiona Emilka.
- No tak-odpowiedziałam po czym usłyszeliśmy dzwonek. Gdy otworzyłam drzwi ktoś wszedł do mieszkania po czym zostałam z Emilką ogłuszona.
*Jacek*
Właśnie siedziałem z Mikołajem w barze, nie zamierzaliśmy pić arkoholu, ponieważ przyjechaliśmy samochodami. Zamówiliśmy sobie napoje oraz frytki, zaczęliśmy rozmawiać...
- Jacek...-zaczął Mikołaj.
- Tak ?-zapytałem.
- Co myślisz o naszej Oli ?-zapytał Mikołaj.
- Piękna kobieta-odpowiedziałem.
- Tylko ?-zapytał Mikołaj.
- Taka czuła i delikatna-powiedziałem.
- I...-Mikołaj nadal drążył temat.
- Troskliwa i wyrozumiała.
- Coś jeszcze ?-zapytał rozbawiony Mikołaj.
- Taka słodka, wrażliwa ale i stanowcza-oznajmiłem z uśmiechem.
- Ach...Czyli się zakochałeś-oznajmił Mikołaj.
- Może...kto wie-powiedziałem i uśmiechnąłem się na myśl o Oli.
Po chwili pogadanki usłyszałem dźwięk SMS, odczytałem go po czym zrozumiałem, że Ola jest na zewnątrz .
Byłem tym trochę zdziwiony ale wyszłem z Mikołem bo przy okazji chcieliśmy się przewiedvmczyć.
*Ola*
Obudziłam się w jakimś pustym pokoju, był w nim: Jacek, Mikołaj i Emilka. Wystraszyłam się i zaczęłam wszystkich budzić. Najpierw podbiegłam do Jacka...
- Jacek, obudź się-delikatnie szturchałam Jacka a on po chwili się obudził.
- Ola ? Co ty tu robisz ? Gdzie my jesteśmy ?-zapytał zdezorientowany Jacek.
- Ogłuszyli nas-oznajmiłam po czym zaczęłam płakać.
- Ola, bedzie dobrze. A teraz chodźmy obudzić resztę-próbował mnie pocieszyć Jacek.
- Ok.-powiedziałam smutno.
- Ejj...głowa do góry-oznajmił Jacek.
- Łatwo ci mówić-oznajmiłam.
- Bo wiem, że dla ciebie jest to łatwe tylko musisz tego chcieć-oznajmił Jacek po czym mnie mocno przytulił.
Następnie podchodziliśmy do innych naszych przyjaciół i ich budziliśmy. Na szczęście nic im poważnego się nie stało.
*******************************************
Hej :D
Mam nadzieję, że się podobało :)
Komentujcie, piszcie opinie, sugestie :D
Następne opowiadanie być może pojawi się nawet jutro :D
Nic wam nie zdradzę xD :D ^_^
Pzd Wiktoria Rudaa