czwartek, 25 lutego 2016

2.21


(...)
Po odprawie poszłam do pokoju prewencyjnego by wziąść kamizelkę oraz radiostację, gdy się szykowałam do pokoju wszedł Jacek...
- Cześć, gotowa ?-przywitał mnie Jacek.
- Tak, tak. A ty ?-zapytałam.
- Też...trochę się denerwuję-oznajmił Jacek.
- Ale czemu się denerwujesz ?-zapytałam lekko się uśmiechając.
- To mój pierwszy patrol na mieście. Przecież wiesz, że jestem dyżurnym-powiedział Jacek.
- Ale nie masz powodów do stresu. Na nocnej zmianie zazwyczaj są pijaki na ławce, drobne przeczki, bójki i kradzieże ale to tyle-oznajmiłam posyłając blondynowi ciepły uśmiech.
- No to mnie pocieszyłaś. Chodźmy bo komendant na nas naskoczy-oznajmił Jacek.
- Tak jest !!-odpowiedziałam wesoło.
Gdy Jacek udał się do radiowozu postanowiłam zrobić nam na patrol gorącą kawę, zadzwonić do Mikołaja i spytać co się stało. Gdy wszystko już zrobiłam udałam się do radiowozu gdzie był już Jacek...
- Jacek...-zaczęłam.
- Tak.
- Ogólnie znasz Wrocław ?-zapytałam cicho się śmiejąc.
- No tak a co ?-zapytał uśmiechnięty blondyn.
- Nic, nic. Wogóle zrobiłam nam kawę-oznajmiłam podając dowódcy kubek.
- Oo to widzę, że Mikołaj dobrze trafił-oznajmił Jacek po czym wybuchnęliśmy śmiechem.
- A żebyś wiedział, że Mikołaj dobrze trafił-odparłam.
- Zaraz to ja będę zazdrosny-oznajmił wesoło blondyn.
- Ojj nie będziesz-oznajmiłam po czym pocałowałam Jacka w policzek.
W radiowozie rozmawialiśmy nieco skrępowani ale staraliśmy być profesjonalni wobec naszej służby po jakimś czasie usłyszęliśmy głos dyżurnego...
- 05 dla 00 zgłoś się-zaczął dyżurny.
- 05 zgłaszam-odpowiedziałam przez radio.
- Jedźcie do parku Grabiszczyńskiego, jakiś młody chłopak uciął sobie drzemkę z książką i flaszką-oznajmił dyżurny.
- Dobra, przyjęłam. Bez odbioru.
Park Grabiszczyński...
Gdy byliśmy już w parku długo nie musieliśmy szukać naszego przyjaciela. Ujrzeliśmy młodego chłopaka, około 18 lat, spał na ławce a w swojej dłoni trzymał jakomś książkę. Gdy przeczytałam jej okładkę cicho się zaśmiałam.
- Co cię tak bawi ?-zapytał nieco zdziwiony Jacek.
- Przeczytaj tytuł tej książki to wszystko się wyjaśni-odpowiedziałam a Jacek delikatnie wyciągnął książkę z uścisku chłopaka.
- Hmm "jak zostać dobrym ojcem-porady
jak zadbać o swoje pierwsze dziecko w młodszym wieku"-przeczytał cicho Jacek po czym również cicho się zaśmiał.
- No i sprawa wyjaśniona-oznajmił Jacek a ja postanowiłam obudzić przyszłego ojca.
- Halo !! Proszę pana-zaczęłam budzić chłopaka.
- Co się stało ?-zapytał chłopak.
- To my chcielibyśmy się o to zapytać.
- No uczyłem się-odparł chłopak łapiąc się za głowę.
- Tak i to dlatego się upiłeś ?-zapytał Jacek.
- Nie tylko...-chłopak chciał wytłumaczyć ale przerwał mu Jacek.
- No co, po prostu wypadłeś z obiegu i zrobiłeś dziewczynie dziecko i teraz dopiero mózg ci się włączył ?-zapytał totalnie wkórzony Jacek.
- To przez mojego ojca-oznajmił chłopak.
- Ale jak to ?-zapytałam.
- No bo...to delikatniejsza sprawa-zaczął chłopak.
- Powiedz to swoimi słowami-odparłam.
- Mój ojciec...strasznie chciał mieć wnuka-oznajmił chłopak.
- To chyba normalne-oznajmił Jacek.
- Tak normalne, tylko dziwne jest to, że wnuka chce...i to teraz-opowiedział chłopak.
- Ale jak to ?-zapytałam niepewnie.
- On...on jest osobą, która lubi patrzeć na dzieci z innej perspektywy-powiedział delikatnie chłopak.
- Pedofil ?-zapytał Jacek.
- Niestety tak.
- A tobie coś zrobił ?-zapytałam.
- Kiedyś tak ale myślałem, że to normalne.
- Ok. Na pewno zajmiemy się tą sprawą. A masz rodzinę oprócz twojego ojca ?-zapytałam.
- Moja babcia. Ale wraca dopiero po jutrze-powiedział chłopak.
- Niestety ale będziemy musieli zabrać cię do izby dziecka-oznajmił Jacek.
- Ok zawsze coś, że nie będę musiał mieszkać z tym człowiekiem-odparł chłopak.
Po rozmowie pojechaliśmy z chłopakiem na izbę dziecka a potem na komendę aby wykorzystać swoją przerwę.
*******************************************Witam was :D
Mam nadzieję, że opowiadanie się spodobało :D
Następne będzie niebawem ale od razu mówię, że przepraszam jak opowiadania będę dawała w późniejszych porach ale mam teraz dużo nauki, próbne testy gim. do przyzwyczajenia a o zadaniach domowych już nie wspomnę. Więc jak macie ochotę to zachęcam do komentowania, opini, sugesti itp.
Pzd Wiktoria Rudaa