środa, 3 lutego 2016

2.9

Szybko wyszliśmy z budynku i schowaliśmy się w krzakach. Baliśmy się, że te przeszkody nic nie zdziałają. Czekaliśmy niecierpliwie na Beatę i policję lecz po chwili usłyszeliśmy krzyk Oli, którą wyciągnęła siłą ta kobieta i wycelowała w nią bronią...
- Zostaw ją !!!-krzyknął Jacek.
- Nigdy !!!-oznajmiła kobieta.
- Ale dlaczego ?-zapytał Jacek.
- Nie pamiętasz, chodziliśmy razem przez całe 3 lata do klasy licealnej-krzyknęła kobieta.
- Olga ?-zapytał zdziwiony Jacek.
- Nie, święty Mikołaj-oznajmiła sarkastycznie kobieta.
- Ale czemu to robisz ?-zapytał Jacek.
- A jak myślisz, zakochałam się w tobie, robiłam najlepszy makijaż i fryzurę w szkole, miałam najlepsze ubrania a ty.....a ty mnie olałeś-krzyknęła ze łzami w oczach kobieta.
- Ty się dziwisz, że z tobą nie chciałem być, nienawidzę takich dziewczyn w stylu plastikowej lali-oznajmił Jacek.
- To co...wolisz być z taką obrzydliwą laską ?-zapytała rozbawiona kobieta pokazując na mnie.
- Oczywiście, że tak, Ola jest najcudowniejszą kobietą jaką znam a ty...a ty nie dosięgasz jej do pięt-oznajmił dumnie Jacek a ja delikatnie się uśmiechnęłam w jego stronę co odwzajemnił.
- Nie znasz się i tyle-oznajmiła kobieta, która już miała strzelić ale zatrzymał ją.....Wasyl.
- Ale co ty robisz ?-zapytała kompletnie zdziwiona i zaskoczona kobieta.
- Chronię cię przed więzieniem, na pewno byś nie chciała tam wylądować-oznajmił Wasyl.
- Ale dlaczego mnie tak ostrzegasz ?-zapytała Olga.
- Bo cię kocham-oznajmił Wasyl po czym pocałował kobietę w usta.
- Też cię kocham-powiedziała Olga patrząc na Wasyla z uroczeniem a my ?...Totalne osłupienie.
Długą ciszę jednak przerwały głośne syreny radiowozów policyjnych. Antyterroryści całą anielską czwórkę skuli i zabrali do radiowozów. Ja nadal z resztą staliśmy w totalnym osłupieniu ale z zdziwienia wyrwał nas głos Beaty.
- Nic wam nie jest ?-zapytała Beata.
- Wszystko w porządku-oznajmiłam.
- Należą się wam spore gratulacje za tą akcję, świetna była-oznajmiła Beata.
- Największą rolę w tym planie miała Ola, gdyby nie ona plan by ogólnie nie wypalił-oznajmił Mikołaj.
- Dobra, ja lecę z naszymi aniołkami na fabrykę a wy jedźcie do domu odpocząć-zaproponowała Beata.
- Chyba to najlepszy pomysł-oznajmiłam.
W mieszkaniu Jacka...
Właśnie leżałam, ciągle myślałam o słowach Jacka. Byłam szczęśliwa, że to powiedział ale czy te słowa to na poważnie ??? Nie wiem, ale w głębi duszy miałam nadzieję, że tak.
Gdy tak rozmyślałam ostatnie wydarzenia do pokoju wszedł Jacek....
- Mogę ?-zapytał Jacek.
- Jasne, wejdź-odpowiedziałam a Jacek usiadł koło mnie na łóżku.
- Jak tam ?-zapytał Jacek.
- Nie jest najlepiej ale mogło być jeszcze gorzej-roześmiałam się.
- Ola, możemy porozmawiać ?-zapytał niepewnie ale delikatnie Jacek.
- Właśnie też z tobą chciałabym porozmawiać-oznajmiłam.
***********************************************************************************1. Bardzo was przepraszam, że wczoraj nie było opowiadania ale spała u mnie moja koleżanka i trochę nie wypadało (ona nie wie o blogu hehe )
2. Kolejne opowiadanie niebawem :D
3. Jak myślicie o czym chce porozmawiać Ola z Jackiem i na odwrót ? :)
4. Mam nadzieję, że się podobało: komentujcie, piszcie opinie, sugestie, pomysły :)
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa