sobota, 19 grudnia 2015

cudna kolacja, ciąża.........

Na początku chciałam was przeprosić za moją nieobecność......Tak jak myślałam, dostałam karę na laptopa. Ale i tak piszę xD Teraz opowiadania przez jakiś czas będą rzadziej wstawiane (gdy nie będzie moich rodziców w domu :D ) Jeszcze raz bardzo przepraszam i zapraszam do czytania :)
.............................................................................................................................
To co zobaczyłam było cudowne........Ślicznie udekorowany stół a obok słodko ubrany Jacek. Podszedł do mnie i pocałował...........
- Cześć Jacuś......a to jest jakaś okazja-zapytałam.
- Hmm....chyba tak-powiedział uśmiechnięty Jacek.
- A co takiego ugotowałeś ?-zapytałam.
- Twoje ulubione danie-powiedział i pokazał Jacek.
- Ooo....pamiętałeś-powiedziałam wesoło.
- Jak mógłbym zapomnieć-udał obrażonego Jacek.
- To co jemy ?-zapytałam wesoło.
- Taj jedźmy....smacznego-oznajmił wesoło Jacek.
Już po pierwszym kęsie mnie omdlało, szybko pobiegłam do łazienki, ja już ogólnie wiedziałam o co chodzi, ponieważ robiłam test ciążowy, który wyszedł pozytywnie........
- Olu, co jest ?-zapytał zmartwiony moim zachowaniem Jacek.
- Nic, już wychodzę-odparłam.
Wyszłam z łazienki cała blada.........
- Ola, cała blada jesteś, co się stało ?-zapytał mnie znowu Jacek.
- Wiesz......ogólnie muszę ci o czymś powiedzieć-zaczęłam niepewnie.
- O co chodzi ? Co się stało ?-zapytał smutno Jacek.
- Bo ja....-nie umiałam wykrztusić tego z siebie.
- Co się dzieję ?-Jacek był wyraźnie zdenerwowany.
- Bo ja jestem w ciąży-wyrzuciłam z siebie to co chciałam wcześniej powiedzieć.
- Olcia.......już od dawna widziałem jakie miałaś mdłości, więc się tego spodziewałem-powiedział Jacek.
- Cieszysz się ?-zapytałam smutno.
- Jasne, że się cieszę, co to za pytanie.....marzyłem o roli taty, i w końcu marzenie te się spełniło.-powiedział szczęśliwy Jacek po czym dotknął jedną ręką mój brzuch a drugą mnie mocno objął.
- Ciekawe kogo w brzuch trzymam-zapytałam uśmiechnięta.
- Oby chłopca-zaśmiał się Jacek.
- Hahaha......aby dziewczynkę-również zaczęłam się również śmiać.
- A może bliźniaki ?-zapytał uśmiechnięty Jacek.
- Dobry pomysł-powiedziałam radośnie.
- To co kończymy ?-zapytał głodny Jacek.
- Tak jedzmy.....w końcu nie zawsze ugotujesz moje ulubione danie-powiedziałam uśmiechnięta.
Gdy zjedliśmy kolację, udałam się do łóżka, ale nie chciało mi się spać. Leżałam rozmyślając o ciąży...
- Co się stało, jakaś zamyślona jesteś-oznajmił Jacek siadając obok mnie na łóżku.
- Trochę się boję-powiedziałam.
- Ale czego ?-zapytał Jacek.
- Ciąży, komplikacji-zaczęłam wymieniać.
- Nawet o tym nie myśl-powiedział stanowczo Jacek.
- Hmm....ciekawi mnie jedna rzecz-zaczęłam.
- Jaka ?-zapytał zaciekawiony Jacek.
- Chłopiec czy dziewczynka-powiedziałam uśmiechnięta.
- To jest nie ważne....i tak będę tę maleństwo kochał-powiedział Jacek.
- A ja ?-zapytałam udając obrażoną.
- Ciebie też kocham skarbie....was kocham nad życie-powiedział i delikatnie mnie pocałował Jacek.
- Zostawisz mnie ?-zapytałam.
- Ale dlaczego miałbym cię zostawić ?-zapytał zaskoczony Jacek.
- No wiesz.....za niedługo będę brzydka, gruba, upierdliwa-powiedziałam.
- Nigdy bym cię nie zostawił....kocham cię, kocham was-powiedział i pocałował mnie w czoło Jacek.
- Muszę o tym powiedzieć ojcu-oznajmiłam.
- A ja swoim rodzicom-powiedział śmiejąc się.
- To kiedy powiemy ?-zapytałam.
- Może jutro ?-dał pomysł Jacek.
- Ok.-oznajmiłam.
Jeszcze sobie pogadaliśmy z 30 minut a potem zasnęliśmy.
.............................................................................................
W końcu coś dodałam.....stęskniłam się za pisaniem ;D
Cieszycie się z ciąży Oli ??/
Kolejne opowiadanie niebawem....jak napisałam kara na laptopa :'(
Jak będziecie spędzać święta bo ja już ozdobiłam książkę od biologi, angielskiego, matematyki ??xD
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa