sobota, 1 października 2016

2.52

Kiedy Mikołaj zabrał już swoje córki zrobiłam się senna więc postanowiłam się zdrzemnąć. Przykryłam się miękkim kocem, wygodnie się ułożyłam i zmrużyłam powieki...
- Nie !! Zostaw ją, błagam-krzyczała zapłakana kobieta.
- Nie ma mowy, niech cierpi !-krzyknął mężczyzna bijąc małe dzecie skórzanym paskiem po całym ciele.
- Weź mnie, zrób ze mną co chcesz ale zostaw moją córeczkę w spokoju-krzyknęła z zapłakaną twarzą brązowowłosa.
- Jeszcze was kiedyś dopadnę-powiedział starszy mężczyzna, wyjął żyletkę i przejechał nią po brzuszku dziewczynki po czym wziął ja na ręce i zaczęli uciekać z płonącego domu. Kiedy byli na świeżym powietrzu cały dom runął, nie było ani jednej żywej duszy oprócz ich.
- Mamo !-krzyknęła zapłakana dziewczynka z misiem od jej rodziców.
- Mamy już nie ma-powiedział oschle mężczyzna po czym odszedł zostawiając małą dziewczynkę.
- Mamo...błagam...wróć do mnie...do taty...nie zostawiaj nas. Ratuj mnie mamo, z mojego brzuszka leci krew i to mnie bardzo boli-krzyczała zapłakana dziewczynka.
- Mamo nie...mamo nie zostawiaj mnie !
- Olu, obudź się-mówił delikatnie Jacek szturchając lekko Olę.
- Błagam...zostaw mamę...ona nic nie zrobiła złego.
- Olu...-Jacek nadal próbował wybudzić Olę z transu a po chwili się obudziła przestraszona oraz spocona.
- Mamo !-krzyknęłam wstając energicznie z łóżka lecz po chwili się zorientowałam, że jestem w szpitalu a koło mnie siedzi Jacek.
- Olu...co się stało ?-zapytał delikatnie Jacek.
- Nic...znaczy...przyśnił mi się koszmar-odpowiedziałam ze łzami w oczach.
- Chodzi o twoją mamę, tak ?-zapytał Jacek.
- No tak. Ja ją widziałam...znaczy ktoś mi groził a potem mojej mamie. Mówiła mu by dał mi spokój i by mnie zostawił a z nią zrobił co zechce. On wziął mnie na ręce i wyniósł z domu zostawiając moją mamę w płonącym domu, mnie zostawił przed tymi ruinami i...-opowiadałam Jackowi po czym odkryłam swój brzuch i kiedy się niemu dokładnie przyjrzałam zauważyłam w jednym miejscu bliznę po żyletce. Jak to możliwe ? To mogło się wydarzyć naprawdę ? Przecież ta blizna by się z byle czego nie wzięła. Byłam przerażona...nie umiałam powstrzymać od tego łez...nie umiałam.
- Nie płacz Olu...to był tylko sen-mówił delikatnie Jacek głaszcząc mnie po głowie.
- Ale...w tym śnie...ten mężczyzna pociął mnie żyletką po brzuchu i...ja mam tą bliznę. Przecież to musi mieć coś wspólnego z moją przeszłością-powiedziałam.
- A może ta blizna to z innego wypadku ?-zapytał Jacek.
- No właśnie nie. Moja mama...-zaczęłam.
- Co ?-zapytał Jacek tuląc Olę.
- Moja mama...była taka...podobna do mnie...miała takie same oczy jak ja-takie pełne siły jednocześnie troski o drugą osobę-mówiłam ze łzami w oczach jednak się uśmiechnęłam na myśl o tym wspomnieniu.
- Śpij jeszcze-powiedział cicho Jacek.
- Już nie zasnę, nie ma mowy-oznajmiłam.
- To chociaż się czegoś napij, coś zjedz-powiedział Nowak.
- No dobrze-odpowiedziałam po czym wzięłam pierwszy kęs bułki. Jacek również się poczęstował ale kiedy już zjadłam tę bułkę poczułam delikatne ruchy dziecka w brzuchu. Uśmiechnęłam się delikatnie.
- Co się stało ?-zapytał Jacek.
- Maluch kopie-oznajmiłam kładąc obie dłonie na brzuchu.
- Mogę dotknąć ?-zapytał z lekkim uśmiechem Jacek.
- Jasne, że tak-odpowiedziałam a Jacka dłoń powędrowała na mój już lekko zaokrąglony brzuch.
- Już nie mogę się doczekać jak w końcu zobaczymy tego małego króliczka-powiedział z uśmiechem Jacek.
- Zobaczymy co będziesz mówić za parę miesięcy jak będziesz stawać co chwilę w nocy bo dziecko będzie głodne-powiedziałam rozbawiona.
- A ty to co ?-zapytał również rozbawiony Jacek.
- No ja też czasami pójdę w nocy zobaczyć ale pamiętaj, że to ja się przez 9 miesięcy męczę niemiłosiernie a ty się tylko patrzysz lub śmiejesz-powiedział po czym zaczęłam się śmiać.
Jeszcze trochę pogadaliśmy po czym Jacek musiał się już udać do swojej sali gdyż zaraz miał mieć robione kolejne badania. Gdy Jacek wyszedł przyszła do mnie Emilka by spędzić ze mną trochę czasu.
*********************************************************************************Hejka :D Co tam u was ? Jakie plany na dziś ? Piszcie w komentarzach :)
A teraz:
- Podobało się ? :)
- Kolejne opowiadanie niebawem :)
- Komentujcie, piszcie opinie, sugestie, itp. :)
- Wpisujcie w komentarzach linki do swoich blogów :) Chętnie zajrzę i skomentuję :)
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa :)



5 komentarzy:

  1. Cześć
    Co tam u mnie?
    Mam nydzien wypadków.od w poniedziałek spadam z klopy w środę robiłam się na słupie jak jechałam rowerem w czwartek przecie łam się scyzorykiem w sobotę kuzyn zdrapał mi wszystkie struny a dziśaj spadam z drzewa.
    Podobało się?
    Tak i to bardzo. Świetne opowiadanie.
    Sugestia?
    Teraz czas na poród. Chba widzę że masz to samo co ja trzymaj jak naj dłużej w męczarniach czekania a ponem zrób ka bum gdy nagle coś się stanie.
    Graveyard apparition
    Ps. Wywrożysz mi co mam zrobić by zostać milionerem bo musze nim być bo nie umię szyć i będę musiała zatrudnic krawcową.XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WOOOW :D wielkie dzięki za tak długi komentarz :D
      A żebyś wiedziała, że ten poród będzie trochę na spontanie/trochę nieoczekiwanie :) Daje tobie wirtualną świeczkę [*] Nic ci się poważnego nie stało ??? :/
      Jasnowic mówi XD Zrób napad dwoma ciężarówkami na grupę ATM i pożyć na zawsze trochę sprzętów :D Gwarantuję ci w ten o to sposób ustatkowanie na całe życie oraz zatrudnienie dobrej krawcowej xDD :D
      Pozdrawiam Wiktoria Rudaa (jasnowic xD)

      Usuń
    2. Nic mi się nie stało!Czy npewno to sprawdzona teoria?Czy Ola I Jacek będą razem?

      Usuń
  2. No wiec opowiadanie genialne ale jestem na cb zła! I TO BARDZO!
    No ale wracając do opowiadania... Jeju ja nie mogę się doczekać tego porodu. Hahaha i tego nocnego wstawania Jacka. To może być genialne!
    Co do tej blizny...Myślę że Ola mogła mieć taką "wizje" i to zdażyło sie naprawde. :/ Ale kim był ten męźczyzna który ją z domu wyniusł? Eh bo z tb nigdy nic nie wiadomo i trzeba sie domyślać. Czemu ty mi to robisz co?
    Co do linków do bloga ty chyba go dobrze znasz. A w sobotę pojawiło się opowiadanie więc zapraszam.
    Pozdrawiam i życzę weny
    Princess-s

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Achhhh....dziękuję za taki długi komentarz :* A czemu jesteś na mnie zła ??? Bo nwm :/ Poród na pewno będzie ciekawy :D o To się nie martw XD Co do tego snu to wiesz...z każdym odcinkiem będziesz się o tym mężczyźnie coraz więcej dowiadywać :) Będzie ciekawie :D Już przechodzę na twojego bloga i czytam :D
      Pozdrawiam Wiktoria Rudaa

      Usuń