Po chwili weszło do pokoju dwóch facetów, których znałam doskonale, Był to Szymon (mój były) i
Wasyl (nawet nie chce mi się o tym mówić)............
- No, no śpiąca królewna się obudziła-zakpił ze mnie Jacek.
- Idziesz z nami mała-powiedział i podszedł do mnie Szymon bliżej, a ja patrzałam z przerażonymi oczami na Jacka.
- Zostawcie ją-krzyknął Jacek a po chwili dodał-Weście sobie mnie jak zamierzacie zrobić jej krzywdę.
- Ty chudasie !!, lepiej się zamknij bo będzie jeszcze gorzej-oznajmił Wasyl a po chwili dodał..........
- Lala, wstajemy-powiedział Szymon i wyciągnął broń z kurtki. Ja byłam na tyle przerażona, że zrobiłam to co mi powiedzieli. Gdy przeszliśmy do innego pokoju tam stała tylko kanapa.
Oni sobie na niej usiedli a ja stałam z kącie........
- Mała, podejdź bliżej-oznajmił Wasyl.
Ja tylko się ich posłuchałam bo wiedziałam, że mają broń.
- Rozbieraj się-powiedział do mnie Szymon.
- Nie ma mowy-krzyknęłam a oni do mnie podeszli.
- Naprawdę złotko, mam użyć tego-zapytał i powtórnie wyjął broń z kurtki.
- Na pewno tego nie zrobię!!-krzyknęłam raz jeszcze.
Oni po tym, rzucili mnie na beton i zaczęli rozszarpywać moje ubrania, a krzyczeć nie mogłam bo mi usta mocną taśmą zakleili. Byłam bardzo przerażona, tak zgwałcili mnie i się z tego jeszcze śmiali.
Szymon zabrał mnie do pokoju gdzie był Jacek. Gdy tylko mnie tam wziął i zamknął drzwi abyśmy nie uciekli, ja się oparłam o ścianę i zaczęłam płakać jak dziecko. Jacek zauważył, że leciała mi krew z dołu, więc się domyślił, że mnie zgwałcili........
- Olu, oni ciebie.......-Jacek nie zdążył dokończyć zdania.
- Tak, oni mnie zgwałcili-jeszcze bardziej się popłakałam.
- Zatłukę ich własnymi rękoma-oznajmił Jacek.
Ja nic nie powiedziałam tylko się wtuliłam w Jacka, łzy leciały mi żwawo. Jacek widział, że jest mi zimno przez rozerwane ubrania, dlatego dał mi swoją bluzę a potem przykrył nas kocem.
- Jacek, weź tą bluzę, zaraz zmarzniesz-powiedziałam Jackowi.
- Nie mogę patrzeć jak cierpisz-powiedział Jacek.
- Nie mogę jej przyjąć.....koc mi wystarczy-powiedziałam i oddałam Jackowi bluzę.
Jacek nic nie powiedział tylko energicznym ruchem założył swoją bluzę na mnie.........
- Dziękuję-szepnęłam mu do ucha i się w niego wtuliłam.
- To nic takiego-powiedział i się do mnie uśmiechnął.
- Jest za co, przecież sam możesz zaraz zmarznąć.
- Daj spokój, idź już spać bo jesteś bardzo zmęczona-powiedział i pocałował mnie w czoło Jacek.
- No dobrze.......Jacek mam do ciebie prośbę-oznajmiłam Jackowi.
- Jaką Oluś ?-zapytał troskliwym głosem Jacek.
- Przytulisz mnie ?-zapytałam.
Jacek nic nie powiedział tylko mnie mocno przytulił i okrył kocem, abym czuła się już bezpieczna.
Mój sen jednak nie trwał długo, ponieważ w środku nocy obudziłam się z płaczem..........
- Cichutko Oluś, co się stało ?-zapytał mnie Jacek i przytulił do siebie.
- śniło mi się, że przez ten gwałt-zaczęłam płakać........mogę zajść w ciążę-dokończyłam przerażona.
- Wszystko będzie dobrze, zobaczysz-powiedział i pocałował mnie w czoło Jacek. Gdy zasnęłam wiedziałam, że Jacek czuwał przy mnie całą noc, dzięki temu czułam się bezpieczna.
Gdy rano się obudziłam nie byłam przy Jacku lecz przy Szymonie. Zauważyłam, że jestem cała we krwi i od razu się rozpłakałam.............
- Co ty mi zrobiłeś, co zrobiłeś Jackowi ?-zapytałam przerażona.
- Zabawiłem się tobą i jestem zadowolony a twój kochaś grzecznie śpi-powiedział z uśmiechem Jacek.
- Pożałujesz tego-powiedziałam.
- Ta, jasne-zaśmiał się Szymon.
Po chwili na Szymona rzucili się AT. Ja szybko pobiegłam do Jacka i go znalazłam, był trochę poobijany ale przytomny, szybko odwiązałam i pocałowałam w czoło. Po chwili straciłam przytomność. Słyszałam tylko wołanie Jacka i czułam jego dłoń na mojej. Odzyskałam przytomność dopiero w szpitalu.
.......................................................
Opowiadanie skończone.....podoba się???? :D
1.kolejne opowiadanie będzie jutro :)))))
2.Dziękuję za taką dużą liczbę wyświetleń :))))))))))))
3. Oby więcej takich miłych komentarzy :D
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa
Świetny rozdział, ale bardzo smutny :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Dodałam już next.
Pozdrawiam i życzę weny.
żabka
Super opowiadanie (jak każde)
OdpowiedzUsuń2. Należy Ci się ;)
Opowiadanie supcio
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda
Super rozdzialik, ale smutny. Zapraszam do mnie. Czekam na next.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
Gosia.