czwartek, 3 grudnia 2015

Parę godzin później, szpital................
Gdy się wybudzałam, byłam bardzo obolała, słyszałam mnóstwo dźwięków ale czułam, że
ktoś trzyma mnie za rękę. Gdy udało mi się otworzyć oczy na dobre, zobaczyłam: Jacka, swojego ojca, Mikołaja, Emilkę i Krzyśka. Byłam szczęśliwa, że nie wybudziłam się w samotności..............
- Jacek-szepnęłam osłabionym głosem.
- Cichutko......jest już po wszystkim-powiedział troskliwym głosem Jacek.
- Jak się czujesz córcia-zapytał mnie tata.
- Bywało lepiej-odpowiedziałam smutno.
- Co teraz będzie z Wasylem i Szymonem ?-zapytałam po chwili.
- Wiesz....teraz czekają na dołku do procesu-powiedział z uśmiechem Mikołaj.
- To dobrze-oznajmiłam już z słabym ale radosnym uśmiechem.
- Teraz będziesz musiała dużo odpoczywać-oznajmił ojciec.
- Ohh...no daj spokój......co z tego, że mnie zgwałcili-powiedziałam do ojca, nie wiedząc, że on o niczym nie wie.
- Oni cię zgwałcili !!!???-zapytał mocno zdenerwowany ojciec.
- To ty o tym nie wiedziałeś ?.....no pięknie-powiedziałam zdziwiona.
- No nie wiedziałem......o tym też koniecznie musisz powiedzieć policji-oznajmił ojciec.
- Wiem tato, aż taka głupia nie jestem-stwierdziłam.
Po chwili wszedł lekarz i poprosił aby wszyscy opuścili salę, ponieważ musieli wykonać mi parę badań. Gdy już skończyli powiedzieli, że jedna osoba teraz mogła być przy mnie-wybrałam Jacka.
On wszedł do sali, usiadł koło mnie i jedną ręką trzymał mą dłoń a drugą głaskał mnie po głowie. Czułam się wtedy bezpieczna, kochana i wiedziałam, że Jacek się o mnie troszczy.
Jeszcze przez 2 długie tygodnie odwiedzały mnie różne osoby, raz Jacek raz mój ojciec, przychodziła również Emilka a także Krzysiek. Byłam szczęśliwa, że nikt o mnie nie zapomniał, ale też byłam zadowolona z faktu, że za parę dni będę już z Jackiem w domu.
2 tygodnie później, mieszkanie Jacka........
Gdy weszłam do mieszkania byłam zdziwiona bo to nie było już to same mieszkanie co kiedyś. Po prostu kiedy ja leżałam w szpitalu, inni mieli dużo do zrobienia w mieszkaniu. Po chwili Jacek zaczął rozmowę...........
- Może jesteś głodna-zapytał mnie Jacek.
- A wiesz co.....w sumie bym coś zjadła-oznajmiłam.
- A na co masz ochotę ?-zapytał mnie mój misiu.
- Wiesz......zrobię naleśniki-powiedziałam.
- My.....będziemy robić naleśniki-poprawił mnie Jacek, wziął na ręce i posadził na blat kuchenny i zaczął mnie całować-miałam takie motylki w brzuchu, po prostu czułam się wspaniale.
Gdy już zjedliśmy obiad poszliśmy do salonu pooglądać TV. Byłam wtedy taka senna, że położyłam
głowę na kolanach Jacka, on zauważył, że jestem zmęczona więc dodatkowo przykrył mnie kocem.
Wieczorem wstaliśmy tylko po to aby zrobić sobie kolację. Gdy ją zjedliśmy poszliśmy spać bo następnego dnia miałam znów zacząć pracę w policji, byłam z tego powodu szczęśliwa.
Następnego dnia obudziłam się o 6:30, bardzo szybko wstałam z łóżka.....byłam taka szczęśliwa, że mogłam wrócić do swojej roboty.
Gdy skończyłam robić kanapki przyszedł do mnie Jacek. Od razu zauważył, że jestem dzisiaj w wyjątkowo dobrym humorze. Gdy już zjedliśmy, zaczęliśmy się szykować. Ja ubrałam się w czarne jeansy i czarną bluzkę. Gdy już byłam z Jackiem na komendzie wszyscy witali mnie radośnie. Na odprawie mój ojciec musiał oczywiście zacząć swoją wymowę. Gdy odprawa się już skończyła poszłam z Mikołajem do radiowozu. Mikołąj zaczął rzucać tekstami jak bardzo się cieszy, że wróciłam do pracy a po chwili odezwał się Jacek............
- 05 dla 00 zgłoś się-odezwał się dyżurny.
- 05 zgłaszam się-odpowiedziałam przez radio.
- 05. udajcie się na ul. Wiśniową 18/5, głośna awantura i dźwięki tłuczonego szkła.
- Ale tam mieszka Beata-powiedziałam zdziwiona.
- No właśnie, jedźcie to sprawdzić-oznajmił Jacek.
- Ok. przyjęłam, udajemy się-oznajmiłam.
........................................................................
Opowiadanie gotowe, kolejne będzie jutro ale nie na 100% bo jadę na urodziny ;))
1.Miniaturkę niestety dodam w następnym tygodni bo miałam bardzo dużo nauki.
2.Dziękuję wam za tyle wyświetleń <3
3.Cieszycie się, że na 100% pojawi się 4 seria PiP . 1 grudnia rozpoczęły się już sesje zdjęciowe <3
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa

4 komentarze:

  1. Świetne opowiadanie. Ciekawe co się stało u Beaty... Bardzo się cieszę, że będzie 4 seria :) Zapraszam również do mnie. Czekam na next.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    żabka

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :) (mam tak samo z nauką)
    Oczywiście, że się cieszę, że będzie 4-ty sezon PiP tylko mogłaby być wcześniej (ale aktorzy też ludzie)

    OdpowiedzUsuń
  3. Opowiadanie super
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń