- Może miałabyś ochotę na romantyczny piknik ?-zapytał z uśmiechem Jacek.
- Dobry pomysł-odpowiedziałam przytulając się do blondyna.
- To super-odparł Jacek.
- Ale trochę później bo jestem jeszcze nie
do końca na siłach-powiedziałam.
- Czyli idziesz się jeszcze położyć ?-zapytał blondyn.
- Taak-odpowiedziałam leniwie.
Gdy leżałam w sypialni, próbując zasnąć zadzwoniła do mnie-Emilka ?...
- Cześć, co się stało ?-zapytałam widząc zapłakaną przyjaciółkę.
- Ten nowy dyżurny to jakiś zboczeniec i psychopata-powiedziała płacząc Emilka.
- Dobra, przyjć do mnie bo taka rozmowa to nie na kamerkę-oznajmiłam.
- Ok. Dziękuję ci-odparła czarnowłosa.
- Nie ma za co-powiedziałam lekko się uśmiechając.
Po rozmowie...
Gdy skończyłam rozmowę poszłam do salonu gdzie oglądał film Jacek.
- Emilka do nas przyjedzie-oznajmiłam.
- Ok. Ale coś się stało ?, bo nie wyglądasz zbyt dobrze-odparł blondyn.
- Emilce coś się stało. Jak dobrze zrozumiałam to chodzi o tego praktykującego dyżurnego-powiedziałam.
- Aha-odpowiedział Jacek.
40 minut później...
- Cześć Emilka, wchodź-zaprosiłam przyjaciółkę do mieszkania.
- Cześć-odpowiedziała Emilka ocierając łzy chusteczką.
- To powiedz mi, co się stało ?-zapytałam delikatnie.
- On...on mnie z zgwałcił-odpowiedziała Emilka po czym wybuchnęła płaczem.
- Ale kto ?-zapytałam w szoku.
- Ten praktykujący dyżurny-oznajmiła czarnowłosa.
- Ale kiedy ?
- Na nocnej zmianie, przyszłam do jego gabinetu by dać mu jakieś dokumenty od komendanta i po prostu mnie czymś walnął. Gdy się ocknęłam leżałam obolała i goła na podłodze-oznajmiła załamana Emilka.
- A byłaś już z tym na komendzie ?-zapytałam.
- Nie ale zaraz pójdę-odpowiedziała czarnowłosa.
- Ok. Jak coś wiesz,.że możesz zawsze na mnie liczyć-oznajmiłam.
- Wiem, dzięki-odpowiedziała Emilka.
Gdy Emilka wyszła ja poszłam do Jacka, który akurat popijał kawę...
- Tobie też zrobić ?-zapytał Jacek gdy mnie zobaczył.
- Niee, teraz to idę się wyspać-oznajmił lekko się uśmiechając.
2 godziny później...
Właśnie wstałam, myśląc o tym, że po długim czasie nareście się wyspałam...
- Hej, wyspana ?-zapytał z uśmiechem Jacek.
- Teraz to tak-odpowiedział z uśmiechem.
- No to się zbieraj-oznajmił blondyn.
- Ok.
Po tym jak ja się przebrałam wyszliśmy z domu, weszliśmy do samochodu. Jechaliśmy krótko z czego się cieszyłam, okazało się, że Jacek zorganizował piknik przy Odrze. Widok był cudowny...
*******************************************Witam was po krótkiej przerwie :) (ostrzegałam, że mogą być przerwy xD)
Więc mam nadzięję, że się podobało opowiadanie :D
Jestem przygnębiona tymi 2 odcinkami chociaż jest jeden tego plus :D
Jacek znalazł Olę achh ten jego strach o nią. Słodkie <3
Ale przykra jednak jest śmierć Wysockiego :'(
Komentujcie, piszcie opinie, sugestie :D
Pzd Wiktoria Rudaa
P. S. Fotki :D