(...)
- Ja w plecaku mam różne pierdoły, może się przydadzą-oznajmił Mikołaj.
- Ja mam parę śmieci w torebce-oznajmiła Emilka.
- Też coś znajdę-oznajmił Krzysiek.
- Dobra, plan jest taki-zaczął szeptem mówić Mikołaj.
- A jak się nie uda ?-zapytałam.
- Wszystko się uda, Szymon jest w tobie tak zakochany, że się nie połapie co się ogólnie wydarzy-oznajmił Krzysiek.
- Dobra, czyli ja będę musiała wszystko obserwować ?-oznajmiła Emilka.
- Dokładnie, będziesz sygnalizować kiedy będziemy mogli przejść do planu-oznajmił Jacek.
- Dobra. Chłopacy wy robicie pułapki a my sygnalizujemy kiedy kogoś usłyszymy lub zobaczymy-oznajmiła Emilka.
- Ok. to zaczynamy-oznajmił Mikołaj.
- Oby się udało-oznajmiłam z obawami w głosie.
- Będzie dobrze-powiedział Jacek po czym mocno przytulił.
10 minut później...
- Na pewno jesteś gotowa ?-zapytał Krzysiek.
- Tak-oznajmiłam.
- Mamy cię na podsłuchu więc wszystko słyszymy co oni tobie będą mówić-powiedział Mikołaj.
- Dobra, zaczynamy-oznajmiła Emilka.
Plan miałam zacząć od trochę agresywnym pukaniem w drzwi przez co miał ktoś po mnie przyjść. Gdy wyjdę Krzysiek dyskretnie pomiędzy wcięciem drzwi a ścianą włoży kawałek drewna przez co by była możliwość wyjścia. Reszta planu obgadana jest przez resztę...
- Co ty tak pukasz ?-krzyknął Kubek.
- Jestem gotowa-oznajmiłam a Kubek mnie złapał za rękę i wyciągnął z pokoju.
*Jacek*
- Dobra chłopaki, zaczynamy-oznajmił Mikołaj.
- Ok. To ja idę wylać intensywny sok przed ich drzwiami-oznajmiłem.
- Emilka ty jednak zostajesz, tak dla twojego bezpieczeństwa-oznajmił Krzysiek.
- No dobrze-oznajmiła Emilka a ja po cichu wyszedłem z pokoju aby wylać sok przed drzwiami.
- Dobra Krzysiek ja też idę wylać wodę przy wyjściu z tego budynku, jest tak tam zimno, że może da radę się zamrozić-oznajmił Mikołaj.
- Ok. To ja idę przyszykować do zablokowania drzwi-oznajmił Krzysiek.
- Czekajcie-oznajmiła stanowczo ale cicho Emilka.
- Co się stało ?-zapytałem.
- Gdzie my właściwie uciekniemy ?-zapytała Emilka.
- Cholera, nie pomyślałem-oznajmił Krzysiek.
- Na auto stopa możemy się nie załapać, policja może nie zdążyć, najbliższe przystanki autobusowe i tramwajowe są około 2 kilometrów z tond-oznajmił Mikołaj.
- Tylko jedna osoba może nam pomóc-powiedziałem.
- Kto ?-zapytała Emilia.
- Beata-powiedziałem.
- Kto ma do niej numer ?-zapytał Krzysiek.
- Ja mam-powiedziałem.
- To dzwoń-oznajmił Mikołaj.
- Dobra-powiedziałem.
3 minuty później...
- I co ?-zapytał Krzysiek.
- Beata będzie do 15 minut z policją-oznajmiłem.
- To dobrze-powiedział Mikołaj.
- No to idziemy-oznajmiła Emilka.
*Ola*
Byłam bardzo przerażona sytuacją bo oni zaczęli być coraz bardziej agresywni. Bałam się, że zrobią krzywdę moim przyjaciołom. Zaczęli się do mnie niebezpiecznie przybliżać rozpinając swoje ubrania ale przerwała im ta kobieta...
- Pachnie mi mocno soczkiem jabłkowym-oznajmiła kobieta.
- Mi też, chodźmy to sprawdzić-oznajmił Wasyl i mnie zostawił.
Szybko wyszli i od razu się przekonali, że był to nienajlepszy pomysł. Poślizgnęli się i wylądowali na swoich czterech literach, potem poczuli przerażający ból, zrozumiałam, że Jacek do tego soku wlał płyn żrący przez co tak wypalili im d*py, że się nie mogli po tym pozbierać i nie zabrakło też kleju termotopliwego (klej na gorąco :D ), który jest bardzo bolesny po dostaniu się na jakąkolwiek powierzchnie czy ciało przy czym jest bardzo klejący a efekt jest trwały niezależnie od miejsca dostania się kleju. Chłopaki do mnie podbiegli i razem szybko wybiegliśmy z budynku zostawiając piękne lśniące igiełki ustawione pionowo aby im się tak nie śpieszyło. A na końcu Krzysiek sprytnie czymś zablokował drzwi wejściowe tak, żeby te małpy szybko z budynku nie wyszły.
***********************************************************************************
1. Ten rozdział dedykuję Alicji (mam nadzieję, że ci się spodoba :D )
2. Kolejne opowiadanko jutro :)
3. To jeszcze nie koniec tej ucieczki :D (chodzi o pokazanie co dalej będzie :) )
4. Kto ma ferie niech się chwali !!! Ja właśnie zaczęłam leniuchować a wy ??? :D
5. Komentujcie, piszcie opinie, sugestie :D
Pzd Wiktoria Rudaa
Dziękuje za dedykacje :)
OdpowiedzUsuńBardzi mi sie podobało opowiadanie...
a ja właśnie zaczełam ciękie i mozolne przygotowywanie do egzaminow... Przydał by sie jeszcze tydzień odpoczynku od odpoczynku xD
Alicja
Zgadzam się z tobą :D Ferie powinny moim zdaniem trawać conajmniej 1 miesiąc xD
UsuńChyba pojadę do kuratora Oświaty xD
Dzięki za miły komentarz :D
Wiktoria Rudaa
No czy ja wiem aż 1 miesiac? Wakacje były by krotsze :(
UsuńKiedy u cb next?
Alicja
Świetne opowiadanie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na next Magda
Dziękuję za miły komentarz :*
UsuńPzd Wiktoria Rudaa
Opowiadanie rewelacyjne ale miałaś fajny pomysł najpierw się o nich bałam a jak zaczęłam czytać dalej zaczęłam się śmiać . Bardzo opowiadanie podobało mi się . Czekam na next . Pozdrawiam i życzę weny Ela .
OdpowiedzUsuńDziękuję za bardzo miły komentarz :D
UsuńNie powiem starałam się aby było to właśnie coś śmiesznego a nie takiego smutnego, przerażającego.
Pzd Wiktoria Rudaa
Rozdział rewelacyjny!!! Super było z tym soczkiem jabłkowym hahaha
OdpowiedzUsuńMi jeszcze został tydzień ferii. Dobre i tyle ale mogło by być jeszcze więcej hehe
Pozdrawiam
żabka
Witaj w klubie :D Też znaczy ferie końcę 15 lutego :D
UsuńDziękuję za super komentarze :*
Wiktoria Rudaa