Na początku chciałam przeprosić za to, ze nie dodałam wczoraj nowego opowiadania, ale praktycznie cały dzień odsypiałam po sylwku :D
Również, ze w ostatnim poście pisałam o problemie z kopiowaniem (Słodka Misia nie chodzi w tym o ciebie, więc się nie martw :) ). Nie chcę się chwalić osobą, która robi mi taką przykrość więc sobie to odpuszczam......nie chce mi się po prostu tracić czasu na takie rzeczy, nie wart tego jest mój czas :)
Nie przedłużam i zapraszam do czytania :)
*******************************************************************************
- Zła wiadomość jest taka, że wykonałem podstawowe badania lekarskie-zaczął smutno lekarz.
- Coś one dodatkowo wykazały ?-zapytałam przerażona.
- Lepiej aby pani jak najszybciej udałą się do szpitala-powiedział lekarz
- Ale po co ?-zapytałam.
- Ma pani takie objawy, które występują w......-lekarz nie wiedział jak to przekazać.
- Które występują w.....-chciałam aby lekarz dokończył.
- Takie objawy występują w nowotworze mózgu....ale tak jak powiedziałem musi się pani jak najszybciej dokładnie przebadać w szpitalu-oznajmił smutno lekarz.
- Dobrze, dziękuję-powiedziałam załamana.
Gdy wyszłam z gabinetu zaczęłam płakać jak małe dziecko, bałam się, że faktycznie mam tego raka. Jacek od razu do mnie podbiegł i mocno przytulił......
- Ola co się dzieje ? Z dziećmi wszytko w porządku ?-zapytał mnie zdenerwowany Jacek.
- Z ciążą wszytko w porządku-powiedziałam.
- To co się dzieje ?-zapytał przygnębiony blondyn.
- On u mnie podejrzewa......-nie umiałam tego wypowiedzieć własnymi słowami.
- Co on u ciebie podejrzewa ?-zapytał zdenerwowany Jacek.
- On u mnie podejrzewa raka mózgu-powiedziałam po czym się jeszcze mocniej rozpłakałam.
- Ale jak to raka ?-Jacek nie mógł uwierzyć w to co słyszy.
- Lekarz powiedział mi, że muszę koniecznie jechać na badania szczegółowe do szpitala-powiedziałam przerażona.
- Wszystko będzie dobrze-powiedział Jacek po czym mnie mocno przytulił.
- Jacek....boję się-powiedziałam załamanym głosem.
- Będzie dobrze-powiedział bardzo wolno patrząc mi głęboko w oczy.
Od razu z przychodni udałam się z Jackiem do szpitala aby zrobić badania na wykrycie nowotworu.
Badania zajęły nam prawie 2 godziny, po tym myślałam, że pojedziemy do domu ale zamiast tam Jacek zabrał mnie nad jezioro abym mogła się trochę uspokoić........hmmm Jacek mnie doskonale zna-myślałam sobie.
Nad jeziorem......
- Jacek.....po co tutaj przyjechaliśmy ?-zapytałam bezsilnie chociaż w głębi duszy cieszyłam się, że tu teraz jestem......jeszcze bardziej, że jestem tutaj z osobą, która mnie kocha, nigdy mnie nie zostawi.
- Chciałem, abyśmy ten dzień miło spędzili-oznajmił Jacek.
- Miły to na pewno nie będzie-mruknęłam pod nosem.
- A żebyś wiedziała, że będzie miły-powiedział z uśmiechem Jacek.
- No to zobaczymy-oznajmiłam.
Po chwili Jacek szybkim ruchem założył na mnie kamizelkę, byłam trochę zaskoczona.....
- Idziemy na łódkę-oznajmił Jacek.
- Na łódkę powiadasz.....ciekawy pomysł-powiedziałam z małym ale szczerym uśmiechem.
- Boisz się ?-zapytał mnie Jacek.
- A czego się tu bać ?-zapytałam z lekkim ubawieniem.
- A szkoda.....miałem ochotę cię tak mocno przytulić, jak byś się bała-powiedział udając smutnego.
- Może zdarzy się inna okazja....właśnie do pocieszania-powiedziałam śmiejąc się.
- Mam nadzieję-powiedział zadowolony blondyn.
Po 10 minutach Jacek pomógł mi wejść do łódki, początek był trochę stresujący bo jednak trochę bałam się wlecieć do jeziora. Ale po jakimś czasie się zaklimatyzowaliśmy, było cudownie gdyż na jeden dzień mogłam się oderwać od zmartwień. O 20:30 postanowiliśmy, że wrócimy do domu bo było już bardzo zimno, powoli kierowaliśmy się ku brzegowi. Szybko wróciliśmy do domu bo na szczęście było już o tej godzinie korków.
Gdy byliśmy już w domu postanowiliśmy sobie jeszcze zagrać parę rundek w chińczyka. Graliśmy sobie tak do 2:00 w nocy. Potem bardzo zmęczeni poszliśmy spać.
....................................................................................................
Skończyłam :) Podoba się ??
1. Kolejne opowiadanie jutro :)
2. Piszcie, komentujcie, dawajcie pomysły, sugestie :)
3.Dziękuję wam za ponad 7 000 wyświetleń.....cudowni jesteście <3 <3 :* :*
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa
Super opowiadanie.
OdpowiedzUsuńTo ty jesteś cudowna. :*
A kopiowaniem sie nie przejmuj szkoda czasu
Alicja
Dzięki za komentarz :*
UsuńWy jesteście cudowni :*
Wiem, że to strata czasu ale po prostu to jest moje pierwsze opowiadanie i nie wiem co można z tym zrobić....ale jak ty to piszesz ''nie przejmuj się, szkoda czasu'' w 100% się z tobą zgadzam :)
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa
Świetne opowiadanie. Czekam na next i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
żabka
Wielkie dzięki za miłe komentarze :*
UsuńPozdrawiam Wiktoria Rudaa
Opowiadanie cudowne, masz genialne pomysły i smutno mi bardzo jak ktoś kradnie twoje pomysły ale wiesz co nie przejmuj się rób swoje szkoda czasu i siły . Pozdrawiam i życzę weny Ela .
OdpowiedzUsuńSuper rozdział
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam z niecierpliwością na next
Magda